Nadia lat 22 Nasze przedstawienia odgrywają życie studenckie – czyli imprezy, luźne gadanie, oglądanie filmów, jedzenie pizzy i popijanie różnych napojów udających alkohol. Przeżywamy codzienność studentów na scenie, a to naprawdę świetna zabawa. W dialogach pojawiają się rozmowy o studiach, profesorach, wykładach – śmiejemy się z tego, bo każdy z nas ma swoje historie z zajęć, które są czasem zabawne, a czasem zupełnie absurdalne.
To nie wszystko! Pokazujemy też intymne momenty między studentami. Są pocałunki, pieszczoty, takie naprawdę szczere i prawdziwe uczucia. Jedna z naszych najbardziej emocjonujących scen to scena seksu na tym tapczanie po prawej stronie sceny. Jesteśmy w niej całkowicie nadzy, ale spokojnie – mam zaklejone między nogami, więc wszystko jest zrobione z wyczuciem.
W naszych dialogach czasem pojawiają się bezpośrednie tematy. Mówimy o kochaniu się i seksie, żeby pokazać, że to naturalna, codzienna część życia. Chcemy, żeby wszystko wyglądało realistycznie, ale jednocześnie zachować pewien smak i subtelność.
Jedną z moich ulubionych scen jest ta, gdzie delikatnie się całujemy, a potem przechodzimy do bardziej intymnych pieszczot. Pokazujemy, jak intymność między ludźmi może być piękna i pełna emocji. Całość jest zagrana w taki sposób, że nawet najbardziej pikantne momenty są pokazane z klasą. Nasze przedstawienia to nie tylko granie – to pokazywanie życia takim, jakie jest.

Natalia lat 21 Udzielam się w kółku teatralnym na uczelni. Chłopaki zbudowali taką obrotową scenę, aby było możliwe pokazanie dwóch wątków jednocześnie. Było to dla mnie trudne, pokazać nagość, trzy razy przez około 1 minutę, ale jakoś to przezwyciężyłam. Musiałam symulować sto*unek se*sualny, a jestem jeszcze dziewicą, ale podobno wyszło to dobrze.
Odpowiedzi na wasze pytania

Czy to teatr amatorski ?
Czy widzowie widzieli całą Twoją nagość full-frontal ?
Czy podczas sceny kolega miał wzwód penisa? Trudno nie podniecić się grając taką scenę.
Czy dla Ciebie ta scena była kosztowna emocjonalnie ?
Ile było widzów na widowni ?
Gdzie gracie ?
Ile kosztuje bilet ?
Czy zdjęcia lub film ze spektaklu jest w internecie ?
Piszesz o scenie obrotowej.
Czy zasłaniacie się jakąś kołdrą, kocem lub czymś ?
Jeśli symulujecie stosunek, to gdzie jest penis kolegi, jeśli nie ma go w środku w Tobie ? i widzowie nie widzą tego ?
Na co idą pieniądze z biletów ?
Jak często gracie ?
Czy po tych trzech przedstawieniach, chciałabyś zrobić to z kolegą na prawdę, gdzieś prywatnie nie na scenie ?
Ile lat ma kolega ?
Czy masz chłopaka ?
Czy miałaś jakieś uwagi i propozycje poza sceną ?
Czy koleżanka z zespołu teatralnego też się rozbiera na scenie ?

Agnieszka lat 20Tworzymy i wystawiamy własne sztuki teatralne. Daje nam wiele radości i satysfakcji. Zawsze lubiłam oglądać i grać w teatrze. Już w szkole brałam udział w kółku teatralnym i występowałam na różnych akademiach i konkursach. Po skończeniu szkoły jednak nie miałam okazji kontynuować tej pasji. Pracowałam w biurze, żyłam w rutynie i czułam, że czegoś mi brakuje. Pewnego dnia spotkałam na ulicy moją starą koleżankę z klasy, która opowiedziała mi, że razem z kilkoma znajomymi założyła grupę teatralną i zaprosiła mnie na ich próbę. Z ciekawości poszłam i od razu się zakochałam.
Grupa składa się z sześciu osób: trzech dziewczyn i trzech chłopaków. Wszyscy byli w podobnym wieku i mieli podobne zainteresowania. Nie byli profesjonalnymi aktorami ani reżyserami, ale mieli dużo pomysłów i entuzjazmu. Raz w tygodniu spotykamy się w małej salce wynajmowanej od lokalnego domu kultury i ćwiczymy swoje umiejętności aktorskie. Raz na jakiś czas organizujemy pokazy dla zaproszonych gości lub wystawiamy swoje sztuki.
Zaprosili mnie do dołączenia do nich i nie mogłam odmówić. Od tego momentu zaczęła się moja przygoda z teatrem amatorskim. Razem z nimi pisałam scenariusze, dobierałam kostiumy i rekwizyty, uczyłam się tekstów i gestów, grałam różne role i bawiłam się świetnie. Odkryłam w sobie nowe talenty i możliwości. Znaleźliśmy wspólny język i stworzyliśmy silną więź. Teatr stał się dla mnie nie tylko hobby, ale też sposobem na wyrażanie siebie, poznawanie świata i ludzi.
W ciągu tego czasu stworzyliśmy kilkanaście sztuk teatralnych o różnej tematyce i formie. Nie ograniczaliśmy się do jednego gatunku czy stylu. Próbowaliśmy komedii, dramatu, musicalu, kabaretu, monodramu i innych form wyrazu artystycznego. Nie baliśmy się eksperymentować i szukać nowych inspiracji. Czerpaliśmy z literatury, filmu, muzyki, historii, aktualnych wydarzeń i własnych doświadczeń. Staraliśmy się tworzyć sztuki ciekawe, zabawne, wzruszające i pouczające.
Niestety polska rzeczywistość, jest taka, że jak pokażesz nagość na scenie, to jest nadmiar chętnych widzów. Spektakl był to bardzo odważny i kontrowersyjny projekt, ponieważ pokazaliśmy, tak, nagość na scenie. Zdecydowaliśmy się na taki krok, aby wyrazić naszą sztukę w najbardziej autentyczny i naturalny sposób. Nie było to łatwe, ale uważam, że było warto.
Spektakl był inspirowany prawdziwymi historiami ludzi, którzy odkryli swoją seksualność, tożsamość i miłość. Każdy z nas miał swoją rolę i swoją opowieść do opowiedzenia. Nie były to tylko sceny erotyczne, ale także dramatyczne, zabawne i wzruszające. Chcieliśmy pokazać, że nagość nie jest czymś wstydliwym ani obscenicznym, ale częścią naszego życia i naszej ekspresji.
Publiczność była bardzo zaskoczona i zaintrygowana naszym spektaklem. Nie spodziewali się takiej odwagi i szczerości od grupy amatorów. Większość publiczności była zachwycona i brawurowała nam na koniec. Niektórzy nawet chcieli więcej i pytali nas o bis lub o kolejne przedstawienia.
Udało nam się stworzyć coś wyjątkowego i niezapomnianego. Pokazaliśmy nagość w spektaklu amatorskim. Publiczności się podobało. Chcieli więcej. A my? My też chcemy więcej. Chcemy dalej tworzyć sztukę, która porusza, bawi i wzrusza. Chcemy być sobą i pokazywać siebie takimi, jacy jesteśmy.
Scena polegała na kąpieli pod prysznicem. Oczywiście na scenie nie było wody, ale była kabina prysznicowa. Student ze studentką w kabinie prysznicowej. Cali nago. Widzowie widzieli wszystko, całą nagość. Kolega nie wstydził się pokazać, koleżanka, trochę się wstydziła, ale się przemogła.
Myśleliśmy, aby następnym razem zrobić scenę seksu. W pokoju akademika, jedna para uprawia seks pod kołdrą, a dwie dziewczyny uczą się. Kolega zapytał, czy możemy prawdziwy seks odstawić na scenie, w końcu darzymy się sympatią, ale jednak nie. Kupiliśmy dla mnie stringi w kolorze ciała, aby zakryć wejście. Kupiliśmy, taki worek na penis, ale było go widać, więc kolega grał bez tego. Rozpisaliśmy dokładnie scenę jak ma wyglądać. Dwie studentki, siedzą przy stoliku z otworzonymi laptopami i uczą się, a my ja w biustonoszu i majtkach on w t-shircie i majtkach kładziemy się pod kołdrę na łóżku i zaczynamy drobne pocałunki. Spod kołdry wylatuje na podłogę mój biustonosz. Kołdra jest zsunięta, widzowie widzą, że mam nagi biust. Potem on zdejmuje t-shirt. Działamy kilka minut, obracamy się, że ja na górze. Zdejmuję mu majtki. On zdejmuje mi majtki, ja mam już założony zasłaniacz, nasuwamy na sibie kołdrę, aby widzowie nie za dużo widzieli. Znowu obracamy się, że ja na dole i symulujemy seks klasyczny. Niestety na próbie ta scena nam nie wyszła. Za dużo widać. Po prostu nie możemy pokazać nagich ciał które się stykają na scenie. Dlatego powiesiliśmy prześcieradło i puściliśmy cień naszego seksu na prześcieradle. Scena trwała całe 2 minuty i 30 sekund. Zawierała rozbieranie, pieszczoty i dwie pozycje, klasyczną i na jeźdżca. Ja miałam na sobie dwie pary majtek, jedne majtki zdejmowałam, a drugie zostały, widzowie na cieniu tego nie widzieli. On miał załozoną prezerwatywę i miał prawdziwy wzwód. Wszystko wygladało na cieniu bardzo realiztycznie. Takich spektakli z tą sceną wystawiliśmy 16.