Miałam 16 lat 4 miesiące, poznałam fajnego chłopaka;
16 lat i 9 mies: postanowilismy, że będziemy w związku;
16 lat i 11 mies: pierwszy pocałunek, ale taki na prawdę pocałunek;
17 lat - zerwaliśmy, ponieważ nalegał, na seks, a ja jeszcze nie byłam na to gotowa, a może po prostu nie kochałam go tak bardzo jak chciałam;
17 lat 3 mies/ byłam na imprezie u koleżanki i poznałam mojego drugiego chłopaka
17 lat 5 mies zastanawiałam się, po jakim czasie bedziemy w związku, ale zaprosił mnie do McDonalda potem w parku pocałowaliśmy się; spotykaliśmy się w parku, pubie, 4 razy byłam u niego on 5 razy był u mnie i podczas tych spotkań się całowaliśmy;
17 lat 8 miesięcy: byliśmy u mnie, nie rozmawialiśmy o tym, ale pierwszy raz podczas całowania, włozył mi rękę pod bluzkę a ja nie protestowałam, gdy zdjął mi bluzkę, on też zdjął bluzkę; po 4 dniach spotkaliśmy się u mnie, przełamalismy kolejny etap intymności, on się rozebrał do naga, a ja byłam tylko w bieliźnie treści ukryte, dostępne po zalogowaniu
17 lat 9 miesięcy: 3-4 razy w tych miesiącach kolejny etap intymności, oboje byliśmy nago
18 lat 1 mies: kolejny etap intymności, oboje byliśmy nago, pierwszy stosunek do pochwy, ale przerywany, a potem za kilka dni znowu

KAMIL

Nocowanie u dziewczyny

Miałem 16 lat i 6 miesięcy, kiedy pierwszy raz odważyłem się zagadać do dziewczyny, do koleżanki z klasy równoległej.
16 lat 10 miesięcy -zaprosiłem koleżankę na lody, kupiłem jej lody i parku razem lizalismy lody, ponieważ mieliśmy różne smaki lodów to czasem liznęliśmy sobie od siebie;
- za kilka dni poszliśmy do parku i koleżanka pozwoliła się tak na prawdę pocałować, uznaliśmy, że jesteśmy w związku
- po kilku dniach byłem u niej, pokazała mi swój pokój, jej mama tylko powiedziała mi "dzień dobry" a potem wogóle się nami nie interesowała, całowaliśmy się u niej w pokoju
- jutro zaprosiłem ją do siebie, pokazałem jej swój pokój, moja mama tylko "dzień dobry" potem przyszedł tata z pracy, ale tylko koleżankę pożegnał słowem "do widzenia"
- przez 2 miesiące, od czasu do czasu odwiedzaliśmy się, czasem szliśmy do parku
- 17 lat 0 mies: zaprosiłem koleżankę na urodziny, były jeszcze 3 koleżanki i 3 kolegów, cały czas spotykaliśmy się 1-2 razy w tygodniu
- 17 lat 3 mies: zaprosiła mnie na swoją 17-tkę, były jeszcze 2 koleżanki i 3 kolegów, cały czas spotykaliśmy się 1-2 razy w tygodniu
- 17 lat 5 mies, koleżanka poprosiła mnie, czy pojechałbym z nią 25 min pociągiem do jej ciotki, ciotka wyjechała na 4 miesiące i prosiła, aby odwiedzać jej mieszkanie i podlewać kwiatki, mieliśmy 40 min, aby zdążyć na najbliższy pociąg powrotny, bo następny pociąg za 2 godziny i jeszcze następny za 2 godziny; przez 3 tygodnie jeździłem z nią 2 razy w tygodniu po lekcjach, we wtorek powiedziała, że następnym razem pojedziemy w piątek i posprzątamy dokładniej.
- w piątek powiedziała, że możemy przenocować do jutra, abym zadzownił do swoich rodziców i zapytał, czy mogę, zadzwoniłem, wziąłem na głośno-mówiący i ani mama ani tata nie mieli nic przeciwko, jeśli koleżanka mnie o to prosi. Zrobiliśmy sobie kolację i poszliśmy spać, ja na jednym rozkładanym fotelu, a ona na drugim.
Rano zjedliśmy śniadanie, posprzątaliśmy kurze i wróciliśmy do siebie. We wtorek po lekcjach szybko podlała kwiatki powiedziała, że mamy czas i objęliśmy się do całowania i tym razem całowaliśmy się na fotelu na leżąco, czas do pociągu się zbliżał więc poszliśmy i wróciliśmy.
- w piątek i następny wtorek tylko w tę i z powrotem byliśmy, podczas naszej wycieczki rozmawialiśmy, weszliśmy jeszcze do dużego sklepu na dział ubrań i bielizny, powiedziała mi, że poprzednio było jej trochę zimno podczas spania, w domu zazwyczaj śpi nago, ale ze mną się trochę krępuje i musi sobie pidżamę kupić, podeszlismy do półki, zapytała się mnie, czy lepsza rozpinana, czy nie rozpinana pidżama, niw eidziałem co powiedzieć, tanśza była nierozpinana, ale kupiła rozpinaną na guziki
- 17 lat 7 miesięcy: pojechaliśmy w piątek z opcją nocowania u dziewczyny, przed kolacją całowaliśmy się jak poprzednio na leżąco, raz ona na górze, raz ja na górze, po kolacji posiedzieliśmy przez telewizorem i poszliśmy spać, każdy na osobnym fotelu. Wziąłem prysznic wieczorny, ona wzięła prysznic wieczorny ubrała się w nowo kupioną pidżamę i jeszcze trochę gadaliśmy. W pewnym momencie jeszcze się całowalismy, ja w t-shircie i majtkach, a ona w pidżamie. Nasze pocałunki trwały dośc długo, chyba ze 20 minut.. Obudziliśmy się rano. Jeszcze chwilę gadaliśmy wesoło i powiedziałem, aby przyszła do mnie na na fotel. Julka przyszła do mnie i całowaliśmy się dośc długo. Rozpięła 2 dolne guziki od pidżamy, chiałem rozpiąć jej kolejne, ale powstrzymała moją rękę. Dalej się całowaliśmy. Spróbowałem ponownie rozpiąć jej guziki, wstrzymała moją rękę. Dalej całowaliśmy się, za trzecim razem pozwoliła mi rozpiąć pozostałe guziki, zobaczyłem jej biust i zacząłem pieścić jej biust. Zapytałem, czy chce abym TO zrobił, powiedziała, że nie, nie nie i przerwała całe całowanie. Przy śniadaniu rozmawialiśmy, że: możemy kupić prezerwatywy, wtedy Julka szukała w smartfonie. Powiedziała jest jest spełniona, byłem bardzo dobry, ale jeśli nie czuję się spełniony, to możemy kupić prezerwatywy. Ale dalej szukała w smartfonie i powiedziała, że okres miała 20 dni temu a następnego okresu spodziewa się za około tydzień, więc dzisiejszy dzień może być bezpieczny. Za tydzień będzie miała okres, a za dwa tygodnie to boi się nawet w prezerwatywye, bo może pęknie i będzie tragedia. Nie nalegałem na seks. Siedzieliśmy pzy śniadaniu. Temat zniknął. Zadzwoniła moja mama, pogadałem że niedługo się zbieramy. Siedząc w pidżamach jeszcze gadalismy, coś tam grało w tv. Julka powiedziała, że ubieramy się. Wstaliśmy, wziąłem spodnie do ręki, wtedy Julka jeszcze wzięła mnie objęła za szyję i rozpoczęła pocałunki. Całowaliśmy się. Po kilkunastu minutach zdjęła górę od pidżamy, po chwili ja zdjąłem majtki i t-shirt. Pieściliśmy się nago. Zrobiłem gest, czy zdjąć jej dół od pidżamy, wtedy Julka wzięła do ręki mój penis i zaczęła go pieścić. Zdjęła dół od pidżamy i zrobiłem to, wszedłem do środka i skończyłem w środku.

Jak to widzi Julia od swojej strony.